Duran Duran - forum dyskusyjne fanów i sympatyków zespołu

Bebe

Aż mi się łezka w oku zakręciła, dzięki Ucienta!!!

Curly-Pop

Jakieś 2 tygodnie temu miałam gościa z Boguszowa(jest tu zalogowany jak dream_on_1987) i przyjechał w piątek i chciał zostać w domu(odpocząć po podróży),no i piątkowy wieczór spędziliśmy przy oglądaniu koncertów-na odszczał posszedł koncert DD z Wawy Mr. Green

,oczywiście znowu zaczeliśmy wspominać!I w końcu Marek pokazał jak nas kamera skroiła :).Potem oglądneliśmy DM live in Cologne '98 i solowy koncert Martina z 2003 roku.Boski wieczór!

sikorka

Tak jak już pisałam byłam wczoraj na koncercie muzyki sefardyjskiej i hiszpańskiej. Sceneria: jezioro Wigry, kościółek kamedułów, patio...no i oczywiście nieodłączne komary Mr. Green

Pieśni śpiewała Anna Jagielska przygrywając sobie na gitarze lub tamburynie. Towarzyszył jej również gitarzysta. Koncert był bardzo klimatyczny i poetyczny (choc nic nie rozumiałam). Szybko spadła temperatura i dziękowałam Bogu, że wzięłam ze sobą szwedkę. Niestety p. Jagielska była ubrana w cienką sukienusię i czerwony szal. Ale dzielnie śpiewała! W drugiej części koncertu głos zaczynał już szwankować! Najbardziej podobały mi się pieśni średniowieczne. Kto chce poczytać o samej muzyce i wykonawczyni tutaj jest strona: [link widoczny dla zalogowanych]
Oczywiście ja myślami byłam już na koncercie Duran Duran...a, że w tle brzmiała muzyka o miłości - to się rozmarzyłam! No co - chyba można Cool

A najlepsze z tego wszystkiego jest to, że mam już zakupione bilety na Raz Dwa Trzy (w przszły czwartek wystąpią) i jeszcze zamierzam iść na festiwal bluesowy, który odbędzie się w terminie 18 - 19 lipca. Na pewno spotkam się ze znajomymi :)

Curly-Pop

Ciekawie opiasne Brawo

:).Najlepsze jednak jest to "choc nic nie rozumiałam" Polewka

.

sikorka

No to wróciłam właściwie dziś z koncertu Raz Dwa Trzy! I jestem zachwycona. Relacje napiszę później, bo zaraz wychodzę do pracy.

sikorka

Mam chwilę, żeby cokolwiek napisać o koncercie.
Zaczął się o godzinie 21 w ogrodach nad jeziorem Wigierskim. Najpierw pokazał się Adam Nowak usiadł w nieco przykrótkich spodenkach na stołku wziął gitarę i zaczął grać. Ale jak! Od razu wprowadził w cudowny nastrój, pełen melancholii, zadumy...przed każdą piosenką dodawał swój kometarz. Dowiedziałam się np., że ludzie w różnym wieku lubią różnego rodzaju słodycz :) Bardzo lubię tembr Jego głosu, tak fajnie wymawia "R" - ja tak nie umiem!
Kilka razy miałam łzy w oczach, szczególnie przy piosenkach Osieckiej. Myślałam szczególnie o Edi!
Oczywiście nie zabrakło "Jesteśmy na wczasach" w nowej aranżacji. Był również wesoły "Talerzyk". Widać było, że Panom z 123 bardzo dobrze się razem gra. Niektóre utwory trwały aż 10 minut. W sumie cały występ przeciągnął się aż do 22. 45! Warto było tyle stać! Oczywiście próbowałam odnieść się do koncertu DD - takie tam małe porównania.
Jutro albo jeszcze dziś postaram się wrzucić jakieś zdjęcia. A i mam małą anegdotkę, ale to później... :razz:
Ps. Idę dziś na Dżem i Kasę Chrych.

Bebe

Sikorko, szalejesz maleńka, szalejesz!!!! i dobrze!

Curly-Pop

sikorka

Bebe

Wow, jaka przepiekna fota, lubie Adasia Nowaka, jego glos, to z jaka pasja spiewa! Gratulacje Sikoreczko!

Curly-Pop

Facet wydaję się sympatyczny :razz: .

El Diablo

Piękna fota Sikorowata!Gratulacje!Dobrze,że mama was namierzyła w planie amerykańskim he, he...

sikorka

sikorka

Kasa Chorych - legenda polskiego bluesa. Pierwszy raz słyszałam na żywo! Koncert wypadł nieźle, wokalista wykazał się świetnym głosem. Dużym jednak mankamentem było nagłośnienie; to, że koncert odbywał sie w zamkniętym pomieszczeniu na pewno też grało rolę. Nie rozumiałam połowy słów - a w bluesie pełnią ważną rolę.
Jedno zdjęcie zrobione z komórki:

Na widowni przeważały osoby w wieku 35 do 70 lat! I wiecie co? Każdy czuł się na miejscu. To chyba duch bluesa!
Później zagrał zespół z Estonii, i dali niezłego jazzu :razz: Szkoda, że ludzie byli lekko nieruchawi, co niektórzy już podchmieleni. Powiem szczerze, że bardziej mi się podobali od KCh. Trudno mi jednak powiedzieć czy grali standardy czy jakieś swoje kompozycje. Była sekcja dęta, basista wyglądał jak Don Jonson, a keobardzista przypominał Morrisona :)
Byłam jeszcze na Dżemie - oni jak zwykle świetni!!! Bez dwóch zdań. Szkoda, że niektóre koncerty zazębiały się na siebie, także trzeba było latać z jęzorem na brodzie!
W sobotę wystąpił ze swoim zespołem Jeremy Spencer (założyciel Fleetwood Mac), Sławek Wierzcholski z Nocną Zmiana Bluesa.

sikorka

Dwa fragment z tuby Festiwalu Bluesowego.
Dżem [link widoczny dla zalogowanych]
Jeremy Spencer [link widoczny dla zalogowanych]