Duran Duran - forum dyskusyjne fanów i sympatyków zespołu

yasmina

Bylam wczoraj w berlinskim Friedrichstadtpalast na fantastycznym przedstawieniu pt."Qi-eine Palast -Phantasie". Mieszanka teatru, baletu, music hallu, lyzwiarstwa, akrobacji, magii (D.Copperfield),tanca irlandzkiego(Lord Of the Dance),komedii.Cudowne dekoracje, kostiumy,muzyka i choreografia.Wszystko to tworzylo wspaniala calosc.

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

I glos wokalistki, umilajacej przedstawienie. Niestety,nie znalazlam nic innego,ale dziewczyna ma talent.Oprocz kompozycji napisanych specjalnie na te okazje,zaspiewala piosenki W.Houston,E.Johna, Madonny i in.
Katja Berg.
[link widoczny dla zalogowanych]

sikorka

No pięknie, to się zrelaksowałaś :)

El Diablo

Yas no szok... i to wszystko w jednym przedstawieniu?

yasmina

Bebe

ale to fajne!!!

adamDD

W piątek zaprosiłem znajomych na wspólne obejrzenie Słuzewca 2006 i w sumie chyba w 9 osób (8 z nich było na tym koncercie) mogliśmy go przeżyc jeszcze raz -na spokojnie przy piwku... Światła robią niesamowite wrażenie, a znajomi stwierdzili, że publika, jak na taki darmowy koncert nawet świetnie się bawiła...

W końcu odkryłem swoją flagę (znaną Wam ze zlotu i innych koncertów) !!!
Jest taki moment na Save a prayer ok. 1.00.50, ze idealnie widać po lewej stronie u dołu ekranu jak trzymam flagę.

El Diablo

No odrzut z Liberty to jest... a co się nie dzielisz podły! Mr. Green

:smile:

ucienta

Obejrzalam dzis Kopenhage, ktora otrzymalam na gwiazdke od Adasia prayer

Jak w lewym dolnym rogu zobaczylam nasza flage, szalik i skaczacych kilku wariatow

to szczeka sama mi sie w usmiechu wykrzywila. I to tak skutecznie, ze mnie do tej pory trzyma. Chlopaki byliscie niesamowici. Durani powinni Wam bic brawo Brawo

Koncert, hmmmm. Jak by to powiedziec, zeby nie oberwac. Powiedzmy: fajny. Electroset bardzo mi sie podobal. Utwory z Masakry lepiej niz sie spodziewalam (swietne Falling). Reszta niezle, ale czegos mi brakowalo...
Postanowilam wiec to "cos" zlokalizowac i odpalilam astronautowy Londyn. Na poczatku zamarlam bo plyta nie chciala ruszyc W mur

Dopiero po chwili zorientowalam sie, ze niewlasciwa do odtwarzacza wlozylam Wstyd

Gdy juz ruszyla - od pierwszych taktow znalazlam to "cos". Ten fantastyczny "pazur", ktory chlopaki pokazali na tamtej trasie. Nie jestem fanka Andy'ego (spokojnie, prosze nie rzucac kamieniami Kwadratowy

), ale zagral tam swietnie. Gitary, duzo gitary mi trzeba!!!!! I ogolnie pojetego "czadu". Ten blysk w oku Simona gdy skonczylo sie Rio. O malo z siebie nie wyskoczyl, taki byl naladowany. Chcialabym jeszcze isc na taki koncert... Nie chce nic odbierac ostatniej trasie - zwlaszcza, ze na zywo nic nie widzialam - ale jest po prostu "inna". Czy gorsza? Nie wiem, dla mnie chyba tak, ale o gustach sie nie dyskutuje.
No dobra dosc mojego bredzenia. Wybaczcie, ale mam goraczke i lecze sie wlasnie Duranami Rolling eyes

***
Z drugiej strony ta Kopenhaga mnie zmotywowala i jesli bede musiala Sylwestra spedzic w lozku mam juz przygotowana playliste: akustyczna Kolonie i Sluzewiec. Dzieki El prayer

A slucham Rio. No wiec Duranowego nowego roku!!!!! Super

sikorka

ucienta

adamDD

Fajnie Ucienta, że napisałaś trochę o wrażeniach z Kopenhagi.
Ja tą trase odbieram trochę inaczej, bo byłem na 2 koncertach i umierałem z wrażenia (pozytywnego). Ich forma, serce do grania.
A Londyn byłe rewelacyjny (troche lepszy niż ostatnia trasa - ale tylko trochę), a to co widzimy na dvd, jest troche wyreżyserpownae, poprawione w studiu... zdecywanie wolę prawdziwy Słuzewiec...

sikorka

Zanim Adam coś napisze o Oasis to ja wspomnę, że dostałam dziś od El płytkę z koncertem Dawida Bowie z trasy koncertowej Glass Spider! Wspaniale było przypomnieć sobie te czasy, gdy brylował na listach przebojów i tv! Co to za człowiek... sama trasa dopracowana co do detali. Piękne, poruszające piosenki. Wykonanie kapitalne w połączeniu z przedstawieniem teatralnym! Powala mnie cały czas "Loving the alien" [link widoczny dla zalogowanych]

Mogę tylko żałować, że nigdy nie słyszałam Dawida na żywo! I nie wiem czy kiedykolwiek jeszcze przyjedzie do Polski Sad

ucienta

To ja sie pochwale, ze bylam ostatnio na koncercie Barbary Morgenstern. Impreza kameralna - bylo moze ze 150-200 osob. Przed koncertem w ogole babki nie znalam, ale w trakcie sie zakochalam. Przede wszystkim dawno nie widzialam osoby tak wkrecona we wlasna muzyke. Az milo bylo popatrzec, jak czuje kazdy dzwiek. W dodatku to strasznie sympatyczna i kontaktowa osoba. Zaraz na poczatku nawalil jej komp - a przy wykonywanym przez nia rodzaju muzyki to sprzet niezbedny - a ona niczym nie zrazona zaczela cos improwizowac i rownoczesnie "myslec o rozwiazaniu problemu" - jak sie wyrazila. Po kilku minutach i paru "Scheisse" udalo sie i koncert odbyl sie bez dalszych niespodzianek - tzn niespodzianki byly jak moi koledzy zaczeli po niemiecku krzyczec, a tak serio to mysleli ze krzycza po niemiecku, a wyszlo cos dziwnego. Az sie sama artystka usmiala.
Reasumujac: koncert zywy, spontaniczny i do pobujania i do poskakania. Jak ktos bedzie mial okazle polecam

yasmina

Sikorka, dzieki za relacje. Ucienta-takze.Moze napiszesz wiecej o tej muzyce pani Morgenstern? Albo zapodasz jakiegos linka?

sikorka