Duran Duran - forum dyskusyjne fanów i sympatyków zespołu

Ciamajda · Dołączył: 31 Mar 2006 Posty: 71 Przeczytał: 0 tematów

Too Late Marlene...naładniejsza linia melodyczna.

Gość

jestem rozdrata po miedzy Too late marlene
a Do you belive in shame

poszło na Marlene

sikorka

Zagłosowałam na "Do You Belive..." bo kocham ten utwór od pierwszego przesłuchania. Chodziłam po szkole i nuciłam sobie tą melodię. Strasznie się cieszyłam, gdy udało mi się kupić płytę analogową Big Thing! Dla mnie to było bardzo duże zaskoczenie jeśli chodzi o samą muzykę. Duran Duran pokazało zupełnie nowe oblicze... :shock: szok! Z czasem zaczęłam ją coraz bardziej doceniać i tak zostało do dziś. Bardzo lubię oglądać koncerty z tego okresu.
Wracając do samej piosenki ma w sobie jakieś głębokie przesłanie; co widać i w tekście i w muzyce i w obrazie. Ma swoją dramaturgię i emocjonalne przesłanie. Za to najbardziej ją cenię.

Izunia

Moje typy to:Edge of America, Palomino, Do you believe in shame. Sama nie wiem, które z nich lubię najbardziej. Gdybym musiała wybierać, to chyba Palomino ...

Lake Shore driving - uwielbiam terroryzować nią sąsiadów Hyhy

sikor

Bosze, dotarcie tu zajęło mi trzy tygodnie.
Właśnie słuchałem Bitelsów i Big Thingów. Rewelacja - Fab Four i Fab Five się utożsamiają;
numer Beatles "Lucy in the Sky with Diamonds"
numer DD "Lake Shore Driving"

Bitelsów posądzano, że chcieli przemycić LSD poprzez
L ucy in the
S ky with
D iamonds

Fab Five vide DD (uwielbiam ich za to):
L ake
S hore
D riving

To nie zbieg okoliczności.

Chcecie się czegoś więcej dowiedzieć? Zapraszam.
Wszak ameryki nie odkryłem, co nie?

sikorka

To słucham dalej :) Ta płyta wywarła na mnie duże wrażenie! Ciekawe dlaczego?

El Diablo

Sikoru, zapraszasz na L S D? Ło matko!

sikorka

Simon mówi o Do You Belive... [link widoczny dla zalogowanych] (trzeb asie przebić przez włoszczyznę).

ejmaka

PALOMINO!! ze mnie taki fanduran, ze po tę płytę sięgnęłam całkiem niedawno... Wstyd

Palomino rozgrzewa mój umysł, dawno już tego nie czułam, ale jak tego słucham to znowu marzę o... trochę mi głupio tak pisać, dlatego jak kiedyś dojadę na zlot to po piwku się nieco otworzę - obiecuję ;)

sikorka

ejmaka

tak, tak, ale moje wynurzenia mogą być pikantne Snakeman

wiesz Sikorko, wydaje mi się że za rzadko tu zaglądam, za słabo się znamy... moze nadgonię to więcej angazując sie na forum, a już na pewno jak spędzimy w swoim towarzystwie kilkanaście godzin (znowu się powtórze, ale szkoda mi że nie było mnie w Kwiejcach Sad

)

sikorka

El Diablo

Madzia, szybko się zorientujesz na tym forum kto jest kto... zagladaj częsciej.Potrzeba nam pisarzy..bo w większości foremki to czytelnicy niestety! Mr. Green

Czarna

adamDD

Uwielbiam tą płyta - chyba mój nr 4 z DD zaraz po wielkiej Trójce (Rio, Wedding, Astronaut)...
Nr 1 All she wants is...

Pod koniec lat 80-tych na pewno nr 1 był dla mnie taneczny I don't want your love (taki trochę zbuntowany, młodzieńczy)... i ten 8-minutowy mix - zawsze mnie rozwalał...
Pamiętam imprezkę na której bawiliśmy się na nim w 6 czy 7 facetów, a nasze Panie akurat (we 4 lub 5) siedziały na kanapie. W pewnym momencie odwróciliśmy się do nich i z wielką radością (ubawem) odśpiewalismy (prawie wykrzyczeliśmy) im refren I don't want your love.... to był fajny żart, one zaskoczone, a My mielismy niezły ubaw...

...potem jednak z biegiem czasu zacząłem się przekonywać coraz bardziej do trochę niedocenianego na poczatku All she wants is - jest jakaś niesamowita "moc taneczna" w tej piosence, która mnie zawsze i większość moich znajomych pcha na parkiet... do tego strob, zamknięte oczy i odjeżdżam na kilka minut...kocham te gitarki Warrena...
chyba największy przebój DD na naszych imprezach w latach 90-tych.... a pierwszy raz puściliśmy go publicznie w jakimś klubie w Przywidzu. Przez chwilę bałem się, ze wszyscy zejdą z parkietu (mało znany kawałek) i byłem nawet zły na kumpla, ze nie włączył niczego innego z DD, ale po chwili okazało się, że ludzie się nieźle bawią, a kawałek wciąga...

...Do you believe in shame...bajka, poezja, na pewno w 10 ze wszystkich kawałków DD, ale nr 1 moze być tylko 1, czyli jednak All she wants is
Pamiętam jak zachwyconych nim było po latach kilka moich znajomych, które znały wiekszość hitów DD, a tego nie.... że też taka perełka nie była wielkim przebojem...

No i jeszcze może krótka historyjka o Palomino (dla mnie nr 4 z płyty).
Kiedyś (z 6 lat temu) na małej imprezce u kuzyna (ok. 10 osób) znajomy, który nie przepada za DD, wymyślił, ze puścić coś na chybił trafił i się przy tym bawić.
Wybrał powiedzmy 7 płytę z góry w środkowym stojaku, 7 kawałek - ja jako DJ zgodnie z życzeniem puściłem to nagranie i było to właśnie Palomino.... fajnie się bujalismy w 10 osób.
Znajomy nie był zbyt szczęsliwy, więc postanowił wybierać jeszcze raz. Tym razem to była powiedzmy 13 płyta z dołu z tego samego stojaka i znów nr 7 i co wybrał....po raz 2 PALOMINO...trafił na tą samą płytę...
No mielismy z niego niezły ubaw. Głosno protestował, żeby 2 raz nie puszczać, ale większość już chyba dla beki była za. Palomino poleciało 2 raz i normalnie zostało hitem imprezy...