Autor Wiadomość
Kathy
PostWysłany: Pią 18:03, 31 Lip 2009    Temat postu:

Dzicy chłopcy, to drugi utwór, który działa na mnie, kiedy mam doła i w ogóle świetny...
sikorka
PostWysłany: Sob 8:30, 21 Lut 2009    Temat postu:

ejmaka napisał:

-> bo była swego czasu zajechana "na śmierć" na kasecie (najlepszy odsłuch był na moim starożytnym Grundigu - był tak prymitywny że jak koleżanka miała Kasprzaka to jej zazdrościłam sprzętu, że hej :) )
-> bo to był mój pierwszy koncert DD który widziałam - podczas którego ostatecznie zakochałam się w Simku
-> no i przez to że to był właśnie koncert, a utwory na tej płycie były inaczej zagrane, zaśpiewane niż na albumach studyjnych (np. w Save A Prayer Simek po "...If you can, you'll see the world in all his fire..." wplata tzw. "czu, czu, czu, czu" co mnie zawsze bardzo kręciło ;) )

Uwielbiam CAŁOŚĆ płyty - ale zagłosuję na New Religion

U mnie było identycznie. Z tym, że miałam Kasprzaka. Ja nawet tę kasetę mam! Girls On Film też wersja cuuuudowna. Z tymi rozmowami Simona z publiką. Ech ...
Tak się zastanawiam skąd miałam przegraną Arenę i dochodzę do wniosku, że to też musiało być dzięki Beksińskiemu!
Czarna
PostWysłany: Sob 0:50, 21 Lut 2009    Temat postu:

ejmaka napisał:
długo się zastanawiałam który utwór mam wyróżnić, bo dla mnie to też szczególna płyta:
-> dlatego że zawiera pierwsze i jednak najlepsze kawałki
-> bo była swego czasu zajechana "na śmierć" na kasecie (najlepszy odsłuch był na moim starożytnym Grundigu - był tak prymitywny że jak koleżanka miała Kasprzaka to jej zazdrościłam sprzętu, że hej :) )
-> bo to był mój pierwszy koncert DD który widziałam - podczas którego ostatecznie zakochałam się w Simku
-> no i przez to że to był właśnie koncert, a utwory na tej płycie były inaczej zagrane, zaśpiewane niż na albumach studyjnych (np. w Save A Prayer Simek po "...If you can, you'll see the world in all his fire..." wplata tzw. "czu, czu, czu, czu" co mnie zawsze bardzo kręciło ;) )

Uwielbiam CAŁOŚĆ płyty - ale zagłosuję na New Religion, bo nastrój który buduje ten utwór, tempo i wibracje, które zawsze mnie podkręcały i poprzedzały kawałek przy którym marzyłam (nie będę już pisać o czym Zawstydzony ) powodowały że z wypiekami na twarzy i zjeżonym włosem z racji podniecenia (bardziej w kontekście ekstazy hehe) czekałam na boskie Save A Prayer... Mr. Green

Ejmaka, tak cudnie napisałaś, że aż poczułam te same wibracje, podniecenie i zjeżenie zarazem Mr. Green Ale faktem jest, że N.Religion...daje niezłego kopa- wewnętrznych emocji - rozdarć i namiętności ! Trzeba przyznać, że Simon kiedyś fantastycznie spiewał ten utwór. Na "Arenie" jest thebeściak !
Ja Duranów "pokochałam" za płytkę Notorious - była pierwszą, którą nagrałam sobie z audycji radiowej /na tzw.Kasprzaku ;) / ale i pierwszą, która dała mi poznać, kto to jest Duran Duran :)
ejmaka
PostWysłany: Pią 22:36, 20 Lut 2009    Temat postu:

długo się zastanawiałam który utwór mam wyróżnić, bo dla mnie to też szczególna płyta:
-> dlatego że zawiera pierwsze i jednak najlepsze kawałki
-> bo była swego czasu zajechana "na śmierć" na kasecie (najlepszy odsłuch był na moim starożytnym Grundigu - był tak prymitywny że jak koleżanka miała Kasprzaka to jej zazdrościłam sprzętu, że hej :) )
-> bo to był mój pierwszy koncert DD który widziałam - podczas którego ostatecznie zakochałam się w Simku
-> no i przez to że to był właśnie koncert, a utwory na tej płycie były inaczej zagrane, zaśpiewane niż na albumach studyjnych (np. w Save A Prayer Simek po "...If you can, you'll see the world in all his fire..." wplata tzw. "czu, czu, czu, czu" co mnie zawsze bardzo kręciło ;) )

Uwielbiam CAŁOŚĆ płyty - ale zagłosuję na New Religion, bo nastrój który buduje ten utwór, tempo i wibracje, które zawsze mnie podkręcały i poprzedzały kawałek przy którym marzyłam (nie będę już pisać o czym Zawstydzony ) powodowały że z wypiekami na twarzy i zjeżonym włosem z racji podniecenia (bardziej w kontekście ekstazy hehe) czekałam na boskie Save A Prayer... Mr. Green
riwana
PostWysłany: Nie 14:18, 15 Lut 2009    Temat postu:

no własnie widzę! LUDZIE NIE LUBICIE 7-GO NIEZNAJOMEGO???
sikorka
PostWysłany: Sob 21:32, 14 Lut 2009    Temat postu:

riwana napisał:
uwielbiam te płyte,ale jak ma być jeden utwór to "The Seventh Stranger"
najbardziej mnie kręci hehe

Jakoś sobie słabo radzi w tej naszej ankiecie. Zagłosowałaś na niego? Ja tez ubóstwiam tą wersję. To porostu utwór nie z tej ziemi!!!
riwana
PostWysłany: Sob 18:50, 14 Lut 2009    Temat postu:

uwielbiam te płyte,ale jak ma być jeden utwór to "The Seventh Stranger"
najbardziej mnie kręci hehe
sikorka
PostWysłany: Pon 14:11, 09 Lut 2009    Temat postu:

A ja mam wielki, wielki sentyment do tej płyty!
adamDD
PostWysłany: Pon 9:30, 09 Lut 2009    Temat postu:

Ach żeby teraz wydawali taka Arenę to mielibysmy na niej pewnie cały koncert z tamtej trasy, a moze nawet 2-płytowe wydanie, a tak... tylko 9 nagrań + Wild boys, na który z racji tego, ze studyjny zagłosowałem.
Rzadko wracam do tej płyty, bo jakość nie tworzy dla mnie całosci - choć jak na tamte czasy to była GENIALNA...
nickrho_micro
PostWysłany: Nie 14:19, 08 Lut 2009    Temat postu:

hmmm. właściwie dzięki Arenie poznałam The Chauffeur, Careless Memories i New Religion.

Szofera i Careless sciągnęłam wtedy od razu (był to początek września, akurat przysłali mi płytyz merilna no i miałam zapalenie spojówek więc nie chodziłam do szkoły) ale z New Religion poczekałam. Zdecydowanie wolę ją na płytce.

Jesli miałabym teraz głosować, to wybrałabym Is there something-wcześniej chyba kliknełam na Szofera.Kurde.
Curly-Pop
PostWysłany: Czw 0:30, 23 Sie 2007    Temat postu:

Właśnie co do tych wrzasków,też to zauważyłam... ale to brzmi yyyhmn...
posłuchajcie na 101ce depeche jak wiara się drze,tam można oszaleć :shock:
Izunia
PostWysłany: Śro 19:26, 22 Sie 2007    Temat postu:

Oddałam głos na Planet Earth. Do dziś chyba nic nie jest w stanie przebić tego utworu.
A sama płyta ... no cóż ... ponadczasowa. Sprawiła, że nawet takie utwory jak Union of the Snake czy Is there something ... (za którymi niespecjalnie przepadam) brzmią fantastycznie.
Zastanawiam się czy ma jakieś słabe strony. Właśnie - te wyciszone wrzaski fanów mogłyby być jednak nieco głośniejsze Mr. Green
gaga33
PostWysłany: Nie 20:50, 19 Sie 2007    Temat postu:

Oddałam głosik na New Religion!!!!!!!!!!
yasmina
PostWysłany: Sob 14:32, 18 Sie 2007    Temat postu:

sikorka napisał:
Bo świetnie jest zrealizowana (tak to sie mówi?) Exclamation Nie ma ani jednego drżenia głosu, ani jednej fałszywej nuty. Głos Simona jak dzwon. Gdyby nie wrzaski fanów - z resztą wyciszone - mogłabym rękę dać uciąć, że to studyjne nagrania.
Do dziś dla mnie mistrzostwo świata. Pomóżcie! Znacie jakieś inne płyty koncertowe z takimi jajami :shock: Może wczesne U2?

Oj,Sikorka, z tym brakiem falszywych nutek na Arenie to bym sie z Toba nie zgodzila. Ja patrze troche krytyczniej na te plyte(choc tez ja lubie), w kilku piosenkach slychac ,niestety "boby"(jak to Sikor mowi).Obiecuje przesluchac dzis dokladnie i napisze pozniej w jakich utworach to jest Mr. Green
Curly-Pop
PostWysłany: Sob 11:40, 18 Sie 2007    Temat postu:

Głos oddany na CARELESS MEMORIES,w tej wersji z Areny jest coś MAGICZNEGO co mnie urzekło bardzo,bardzo.Zaraz sobie zapuszcze muza :-)

Powered by phpBB © 2001 phpBB Group